wtorek, 28 lipca 2020
niedziela, 19 lipca 2020
Alternatywy dla Poljota de luxe
Poniższe propozycje proponuję szczególnie nowicjuszom, którym bardzo trudno jest odróżnić oryginał od współczesnego składaka na chińskich częściach. Zaprezentowane zegarki mimo wizualnego podobieństwa do sławnego już Poljota 2209, nie mają z nim zbyt dużo wspólnego... odróżnia je za to stosunkowo łatwiejsza dostępność, BRAK PODRÓBEK, oraz sporo niższa cena. Za oryginalnego, ładnego Poljota de luxe trzeba obecnie zapłacić ok 500zł, za to prezentowane alternatywy pojawiają się w przedziale 150-300zł w zależności od stanu zachowania i... jakości zdjęć na aukcji.
1. Wostok 2209.
Oznaczenie werku może niektórych wprowadzić w błąd, lecz istotnym jest wskazanie, że mechanizmy Wostoka, Rakiety i Poljota/Łucza nie są spokrewnione. Warto zwrócić uwagę na bardzo ładną stylistykę Wostoka oraz kopertę wizualnie przypominającą Poljota de luxe. Zaletą jest też mechanizm Wostoka, który jest bardziej odporny na uskzodzenia podczas codziennej eksploatacji niż 2209 z Poljota. Dostęp do części zamiennych również jest lepszy. Co do cen - Wostoka ze zdjęcia kupiłem w maju b.r. poniżej 200zł.
fot. Wojciech Tymkiewicz |
fot. Wojciech Tymkiewicz |
fot. Wojciech Tymkiewicz |
2. Poljot Kirowski
Kolejną alternatywą prezentowaną w ramach dzisiejszego wpisu, jest Poljot uznawany często za protoplastę deluxa. Jeśli chodzi o stylistkę, owszem, lecz technicznie jest to zupełnie inny zegarek. Model ten zadebiutował ok. 1960 roku (jeszcze pod nazwą Kirowskie) i był produkowany do początku lat 70, podczas gdy Poljot de luxe pojawił się (jeszcze pod nazwą Wympieł) w 1962 roku i produkowany był równolegle do opisanego Kirowskiego. Zaletą wspomnianego czasomierza jest dobry werk odporny na uszkodzenia oraz łatwy dostęp do częsci zamiennych. Wadą są za to bardzo delikatne uszy koperty, w 80% przedstawicieli, wspomniane elementy są nieodwracalnie uszkodzone i pokrzywione. Jeśli chodzi o ceny, to za ok 300zł można trafić ideał, stany przeciętne pojawiają się nawet poniżej 200zł.
fot. Wojciech Tymkiewicz |
fot. Wojciech Tymkiewicz |
Przy odrobinie szczęścia można trafić Kirowskiego takiego, jak na zdjęciu poniżej. To egzemplarz z początku produkcji zegarków z tej linii.
fot. Wojciech Tymkiewicz |
Wersja w kopercie chromowanej również prezentuje się bardzo atrakcyjnie. Ciężko jest jednak trafić egzemplarz w ładnym stanie.
fot. Wojciech Tymkiewicz |
fot. Wojciech Tymkiewicz |
fot. Wojciech Tymkiewicz |
Łączę serdeczności :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)