Kirowskie

piątek, 26 lutego 2016

Poljot de luxe od legnickiego Sowiety

Dziś na blogu przedstawiam ciekawy zegarek - nie tylko ze względu na stan zachowania i stopień oryginalności. Wiąże się z nim ciekawa historia. 

Odkąd moja kolekcja osiągnęła naprawdę spore rozmiary, coraz rzadziej kupuję nowe egzemplarze. Jest to poniekąd skutek ciągle rosnących cen oraz wzrostu moich wymagań co do stanu czasomierze. Na szczęście jednak raz na czas coś udaje się jeszcze trafić. Tak było z opisanym Poljotem de luxe. Od jakiegoś czasu, kiedy widzę, że zegarek jest sprzedawany przez pierwszego właściciela - użytkownika lub jego spadkobierców, często pytam o historię danego egzemplarza. Myślę, że warto posiadać taką wiedzę na temat eksponatów swojej kolekcji, ponieważ to czyni ją bardziej atrakcyjną nadając jej swoistego charakteru oraz "duszy". Tak samo było w przypadku tego zakupu. Z pozoru zwykła aukcja na allegro, marne zdjęcia, marny opis i brak większego zainteresowania. Przeglądając ogłoszenie od razu zauważyłem okazję, która może się nie powtórzyć przez najbliższe miesiące. Moją uwagę zwrócił piękny Poljot de luxe z pierwszej serii, w bardzo dobrym stanie zachowania... i co najważniejsze z oryginalną tarczą oraz mechanizmem z Pierwszej Moskiewskiej Fabryki Zegarów. Do tego koperta złocona Au20 w idealnym stanie. Posiadając drobne oszczędności zdecydowałem, że za wszelką cenę będzie mój. Byłem pewien, że osiągnie pułap minimum 300zł, bowiem tyle kosztują obecnie takie egzemplarze... lecz tutaj skończyło się na dużo niższej kwocie. Po dopełnieniu formalności, za dwa dni zegarek był u mnie. Od razu odezwałem się do sprzedającego z prośbą wyjawienia historii mojego nowego nabytku.

Okazało się, że sprzedającym był wnuk użytkownika Poljota. Słowo "użytkownik" a nie "pierwszy właściciel" użyłem celowo, gdyż należy podkreślić, że wspomniany ś.p. dziadek nie zakupił de luxa u Jubilera lub w innym sklepie zajmującym się sprzedażą tego typu asortymentu. Pamiętać także warto, że Poljot na werku 2209 kosztował wtedy 1600zł co stanowiło równowartość Atlantica z przemytu. Wracając do tego konkretnego egzemplarza, garniturowca najprawdopodobniej otrzymał sowiecki dostojnik stacjonujący w latach 60-tych w bazy w Legnicy. Jak się później okazało, dziadek sprzedającego był kolejarzem, który często handlował ze stacjonującymi Rosjanami i w ten sposób wszedł w posiadanie tego pięknego czasomierza. W tym miejscu można by przytoczyć liczne opowieści o zakładach, grach w karty i różnych innych sytuacjach, kiedy to można było okazyjnie wejść w posiadanie ciekawego przedmiotu zza Buga.

Prezentowany czasomierz powstał w latach 60-tych w Pierwszej Moskiewskiej Fabryce Zegarów im. Siergieja Kirowa, której historia rozpoczęła się w 1929 roku, kiedy rząd sowiecki wydał dekret o budowie zakładów w ramie pierwszej pięciolatki. W nowej fabryce rozpoczęto produkcję zegarków kieszonkowych oraz wojskowych. W latach 1930-40 wytworzono 2400000 sztuk czasomierzy. Moskiewski zakład był pierwszą tak dużą fabryką zegarów w ZSRR. Wcześniej radziecka branża zegarkowa obejmowała szereg małych zakładów, w których produkcja czasomierzy miała charakter manufakturowy. W 1935 roku zakład nazwano na cześć działacza partyjnego - S.M. Kirowa. W czasie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej fabrykę ewakuowano do Złotoust (obwód czelabiński). W 1942 ponownie otwarto ją w Moskwie. W latach 1946-1960 produkowano równoczesne z Czystopolską Fabryką Zegarów słynące z wytrzymałości zegarki "Pobieda". Od początku lat 60-tych większość produktów moskiewskich zakładów nosiło nazwę Poljot, czyli lot. Inspiracją nazwy, podobnie jak w Czystopolskich zakładach, były loty w kosmos.



fot. Wojciech Tymkiewicz

fot. Wojciech Tymkiewicz

fot. Wojciech Tymkiewicz

fot. Wojciech Tymkiewicz

fot. Wojciech Tymkiewicz

fot. Wojciech Tymkiewicz

fot. Wojciech Tymkiewicz

fot. Wojciech Tymkiewicz



niedziela, 21 lutego 2016

Pobieda ZIM z końca produkcji

Dziś na blogu przedstawiam zegarek Pobieda, który pochodzi z Zakładów im. Maslennikowa w Samarze, która swoją działaność zaczyna na początku XX wieku od produkcji amunicji.

W latach 1909-1918 dekretem Mikołaja II z 1906 roku "Na budowę zakładów wojskowych środków publicznych", w 1909 została stworzona Tymczasowa Komisja do spraw ekonomicznych Samary. W tym samym roku rozpoczęla się budowa fabryki na terenie dawnego toru wyścigowego  między Samarą i Annaevskim wąwozem Postnikov. Prace ziemne wygrał francuski JSC "Kustodis" budynek zbudowany główne przez ekipę specjalistów włoskiej firmy "Messina". Na budowie pracował  niemiecki JSC "Vassidlo", "Spahn" i wiele innych. Projekt budowy prowadzony przez gen. Germoniusa i pułkowników oraz Waltera Schmidta. W zakład planowano produkować rury aluminiowe i rękawy do starterów trzech armat szybkiego ognia. Do roku 1911 budowa fabryki została zakończona, a 14 września  1911 było otwarcie drugiej części instalacji. Pracowało około 2500 osób, które produkowałi bezpieczniki do pocisków artyleryjskich. Dla nich wybudowano wioskę mieszkalną o nazwie Raboczim (pracownicy) .Firma zatrudniała ludzi, którzy później stali się wybitnymi bolszewikami  - Nicholas Shvernik i Walerian Kujbyszew.8 grudnia 1917w prowadzono  Dekret o Pokoju, ale w czerwcu 1918 r. zakład zatrzymuje produkcje z powodu przejęcia fabryki przez bolszewików

Okres radziecki

W 1923 roku zakład ponownie rozpoczął produkcję. W tym samym czasie, na wniosek komitetu zakładowego pierwszym sekretarzem Rady Miasta Samara został mianowany Alexander Maslennikow.
W czasie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej zakład opanował produkcję pocisków Maslennikov dla słynnej "Katiuszy", a także amunicji dla wszystkich broni. W 1942 roku, zakład został odznaczony Orderem Czerwonego Sztandaru Pracy, a w 1971 w dniu rocznicy 60-lecia zakładu - Ordere Rewolucji Październikowej. Kadra kierownicza, projektantów oraz pracowników otrzymała również nagrody państwowe.Oprócz produkcji wojskowej na zakład zaczął produkować towary cywilne. W 1937 roku firma  opanowała sztukę zegarmistrzostwa. Odtąd zakład będzieprodukować do 2,5 mln zegarki rocznie, w tym pod własnym logo "ZIM".  Na początku lat 50-tych w Samarze rozpoczęto również produkcję zegarków "Pobieda" sławiących zwycięstwo ZSRR w II Wojnie Światowej.

W 1959 roku rozpoczął masową produkcję urządzeń elektronicznych dla przemysłu przyrządy, 1959/61, zorganizowana produkcja i produkcja obrabiarek fotozatvorov w 1970 roku rozpoczęła produkcję sprzętu medycznego i aparatury elektropultovoy, a w 1980 roku - produkcja maszyn do szycia typu domowego, silników i gama produktów dla przemysłu motoryzacyjnego. ZIM posiadał wyspecjalizowane budynki dla pracowników:  Pałac Kultury i Nauki "Gwiazda", szkoły, przedszkola, internaty, stołówki oraz obiekty sportowe. Budynki fabryczne zajmują ogromny obszar  wzdłuż rzeki Wołgi. Ze względu na dużą liczbę osób, które pracowały w zakładzie stworzono dogodne warunki dla transportu publicznego - tramwaj i autobus zatrzymuje się naprzeciwko wejścia do fabryki a pierścień linii trolejbusowej na skrzyżowaniu Prospectu Maslennikowa i Nowego Parku. W 1990 r. fabryka zbankrutowała.Wiele obiektów społeczno-kulturowych należących do fabryki zachowano, np: teatr, Pałac Kultury, biblioteka, studio sztuki, stadion "Volga" dzieci.  Dom Kultury "Gwiazda" został przerobiony na  kompleks kulturalno- rozrywkowy. W 2007 r., były teren zakładu ZIM oddano dla rozwoju budownictwa mieszkaniowego i komercyjnego.

W przypadku prezentowanego zegarka nazwa Pobieda, czyli zwycięstwo brzmi wprost groteskowo w obliczu Związku Radzieckiego, któtego historia miała w krótce dobiec końca, lecz należy pamiętać z czasów i kraju wywodzi się ten zegarek...

fot. Wojciech Tymkiewicz

fot. Wojciech Tymkiewicz

fot. Wojciech Tymkiewicz