Kirowskie

sobota, 25 stycznia 2014

Fabrycznie nowa Zaria

Dziś na blogu przedstawiam fabrycznie nową, nieużywaną Zarię. Wbrew sugerującej damski czasomierz stylistyce jest to męski zegarek. Złocony 10 mikronową warstwą 22 karatowego złota.

fot. Wojciech Tymkiewicz

fot. Wojciech Tymkiewicz
Zegarek pochodzi  z Fabryki Zegarów w Penzie, która swą historię rozpoczyna w kwietniu 1935 roku, kiedy rząd ZSRR podjął uchwałę w sprawie organizacji zegarmistrzowstwa w Penzie, mieście obwodowym Rosji.
Stworzenie przemysłu zegarkowego było wielkim przedsięwzięciem, więc prędko wysłano głównego inżyniera zakładów do Francji do zakładów Lipa, gdzie mógł nabyć bezcennego doświadczenia oraz poznać nowoczesne technologie produkcji czasomierzy. W krotce firma Lip zgodziła się odsprzedać dokumentację mechanizmu T-18 Związkowi Radzieckiemu, lecz nie czekając na sfinalizowanie umowy, zakłady w Penzie rozpoczęły produkcję swoich czasomierzy.
Pierwsze zegarki wyprodukowane w Penzie wydano w 1937 roku. Do 1938 roku z zakładów wyszło 1012 zegarków opartych na werku Lipa, który początkowo dostarczał niezbędne komponenty.
5 maja 1940 roku Komisariat Generalny Inżynierii wydal dekret uznający zakłady w Penzie jako trzecie zakłady zegarowe w kraju. (Dla przypomnienia pierwsze - 1MCzZ im. Kirowa, drugie, 2MCzZ, czyli CzCzZ) W czasie wojny zakłady w Penzie, tak jak większość sowieckich fabryk pracowała na potrzeby wojska.
Po wojnie w fabryce rozpoczęła się produkcja znanego damskiego zegarka o dumnej nazwie Zwiezda, czyli gwiazda, lecz jej produkcji zaprzestano na początku lat 60-tych na rzecz nowych modeli.  Przez chwilę produkowano także znane zegarki Pobieda na werku K-48, lecz w 1949 roku zgodnie z zarządzeniem Józefa Stalina w fabryce mogły już być produkowane tylko damskie zegarki, więc produkcję Pobied przeniesiono do innych zakładów w kraju. Właśnie wtedy zaistniała marka Zaria, która na cale dekady zdominowała rynek zegarków damskich. Na początku lat 50-tych rozpoczęto zgodnie z ówczesnymi trendami produkcję zegarków o bardzo małym kalibrze. Ich średnica nie przekraczała 1 cm. W 1963 roku ich produkcję przeniesiono do nowo otwartej Mińskiej Fabryki Zegarów oraz 2 Moskiewskiej Fabryki Zegarów w Czystopolu.
Z biegiem lat Penzenskie Zakłady Zegarowe prężnie się rozwijały i pomagały stworzyć w 1950-1951 roku Fabryke Zegarów w Ugliczu, z której pochodzą zegarki znanej marki Czajka  oraz  w 1954-1955 Mińską Fabrykę Zegarów z której wychodziły się m.in wspaniałe zegarki garniturowe marki Łucz.
Przez pierwsze 25 lat istnienia fabryki wyprodukowano 43000000 zegarków, lecz złota era zakładu miała dopiero nadejść. Tylko w 1975 roku wyprodukowano 6280000 zegarków, co stanowiło tylko 22% całkowitej produkcji czasomierzy w ZSRR a pod koniec lat 80-tych  Fabrykę Zegarów w Penzie opuściło 50  mln zegarków! Te dane tłumaczą dużą popularność tych zegarków na współczesnych targowiskach.


Fabryka Zegarów w Penzie  nie zakończyła swojego żywota tak jak wiele fabryk po upadku ZSRR i dziś nadal produkuje wspaniałe, sprawdzone, mechaniczne zegarki.

sobota, 18 stycznia 2014

Poljot 17 kamieni

Dziś na blogu przedstawiam Poljota z lat 60-tych.


fot. Wojciech Tymkiewicz

Przedstawiany zegarek pochodzi z Pierwszej Moskiewskiej Fabryki Zegarów im. Siergieja Kirowa, której historia rozpoczęła się w 1929 roku, kiedy rząd sowiecki wydał dekret o budowie zakładów w ramie pierwszej pięciolatki. W nowej fabryce rozpoczęto produkcję zegarków kieszonkowych oraz wojskowych. W latach 1930-40 wytworzono 2400000 sztuk czasomierzy.  Moskiewski zakład był pierwszą tak dużą fabryką zegarów w ZSRR. Wcześniej radziecka branża zegarkowa obejmowała szereg małych zakładów, w których produkcja czasomierzy miała charakter manufakturowy. W 1935 roku zakład nazwano na cześć działacza partyjnego - S.M. Kirowa. W czasie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej fabrykę ewakuowano do Złotoust (obwód czelabiński). W 1942 ponownie otwarto ją w Moskwie. W latach 1946-1960 produkowano równoczesnie z Czystopolską Fabryką Zegarów słynące z wytrzymałości zegarki "Pobieda". Od początku lat 60-tych większość produktów moskiewskich zakładów nosiło nazwę Poljot, czyli lot. Inspiracją nazwy, podobnie jak w Czystopolskich zakładach, były loty w kosmos.

Pobieda z Zakładów im. Maslennikowa, czyli świadek radzieckiej historii

Dzisiaj na blogu przedstawiam Pobiedę z początku lat 50-tych powstałą w Zakładach im. Maslennikowa w Samarze, w Ukraińskiej Republice Radzieckiej.

Promienista tarcza to rzadkość.
fot. Wojciech Tymkiewicz
Fabryka z której pochodzi przedstawiany czasomierz powstaław 1911 roku na mocy dekretu cara Mikołaja II w 1906 roku i istniała do 1990. Początkowo produkowano w niej rury i rękawy starterów armat. W czasie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej zakład produkował pociski do słynnej sowieckiej wyrzutni rakiet - Katiuszy. W 1942 roku ZIM został odznaczony Orderem Czerwonego Sztandaru Pracy.
Oprócz produkcji wojskowej, fabryka służyła też cywilom. Od 1937 roku do produkcji trafiły znane zegarki, wytwarzane w ilości 2,5 miliona sztuk rocznie pod własną marką - ZIM. Od początku lat 50-tych ropoczęto produkcje słynnych zegarków marki "Pobieda". Taki właśnie egzemplarz jest dziś prezentowany.

Miejsce produkcji Pobied można odczytać z grawerki na płytach mechanizmu, czasem sygnaturka jest też zawarta na tarczy.
fot. Wojciech Tymkiewicz
W międzyczasie w tej samej fabryce produkowano pralki, aparaty fotograficzne, traktory, sprzęt medyczny oraz części samochodowe.
Do zakładu należało równiez osiedle mieszkaniowe, kilka kin, teatrów oraz ośrodków oświaty. W 1990 roku tak jak wiele zakładów - ZIM z Samary również zbankrutowała...

Tarcza starego zegarka może wiele powiedzieć o jego historii...
fot. Wojciech Tymkiewicz

Po przeczytaniu "podręcznikowej" historii tego zegarka warto się również głębiej zastanowić nad tym, co możne z niego wyczytać o jego użytkowniku i na tym co przeżył.
60-letni czasomierz to niemy świadek historii zarówno jednostki jak i całego państwa jak i świata. Pobieda z pewnością dobrze pamięta chwilę śmierci Józefa Stalina, pierwsze loty w kosmos czy rozpadek ZSRR...

Zegarek był też codziennym towarzyszem swojego użytkownika przez całe dekady. Na nadgarstku właściciela "przyżywał" narodziny, śluby czy śmierć członków jego rodziny, uczestniczył w radosnych i smutnych chwilach, dlatego śmiało można powiedzieć, że kryje sie w nim wiele ludzkich wspomnień. Może dlatego warto zachować go w swojej kolekcji mimo, że stan zegarka najlepszy nie jest, urodą i designem też nie grzeszy, jadnak ma w sobie to coś....

środa, 1 stycznia 2014

Papieski Wostok

Dziś na blogu przestawiam bardzo ciekawy egzemplarz Wostoka. Na tarczy zegarka przedstawiono bowiem wizerunek Ojca Świętego - bł. Jana Pawła II

fot. Wojciech Tymkiewicz
Według opracowania Michaela Ceyp'a "Fascynacja Rosyjskimi Zegarkami" podano informację, że ten model Wostoka zaprojektowano z okazji wizyty Jana Pawła II w Rosjii w 1991 roku. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż mimo wielkich chęci odwiedzenia Rosjo, Ojcu Świętemu nigdy nie udało się odbyć pielgrzymki do Kraju Gorbaczowa...

fot. Wojciech Tymkiewicz
Biorąc pod uwagę fakt, że na tarczy obok osobistego herbu Jana Pawła II przedstawiono także godło RP (obowiązujące od 22 lutego 1990), można domniemywać, że czasomierz wydano z okazji wizyty Papieża w Polsce mającej miejsce w 1991 roku.

Tak jak wiele zagadnień sowieckiego zegarmistrzostwa i kwestia Wostoka papieskiego na razie pozostaje zagadką...




Poljot - dar od p. Cezarego

Serdeczne podziękowania dla p. Cezarego za darowiznę w postaci kilkunastu zegarków radzieckich, w najbliższych tyogdniach przejdą one kompleksową konserwację, efekty postaram się zamieścić na blogu. 
Oto pierwszy z przywróconych do życia zegarków, Poljot z lat 80-tych.