Kirowskie

sobota, 28 września 2013

Poljot 17 kam., czyli powrót do wspomnień...

W ostatnim tygodniu trafił do mojej kolekcji długo poszukiwany Poljot.
Zegarek jest w idealnym stanie, w połączeniu z ciekawym paskiem z wyższej półki może stanowic ciekawy dodatek do garnituru.
fot. Wojciecj Tymkiewicz
Długo poszukiwałem konkretnie ten wzór zegarka, ponieważ niegdyś identycznego czasomierza używał mój dziadek, lecz jego zegarek był w opłakanym stanie - koperta od szwajcara z lat 50-tych, tarcza zgnita niemaże na wylot, werk zardzewiały... przywrócenie mu dawnej świetności było nie możliwe, więc stał sie "dawcą organów" dla bliźniaczego egzemplarza.
Doskonały przykład zegarka, który wiele widział w swoim zyciu...
Koperta mojego nowego Poljota pozłocona jest 20 mikronową warstwą 22 karatowego, radzieckiego złota. Mimo upływu lat powłoka zachowała sie w pieknym stanie. Najprawdopodobniej prezentowany egzemplarz był typowym "niedzielnym" zegarkiem noszonym tylko od święta...

Tarcza zachowana w idealnym stanie to ewenement w tym modelu.
fot. Wojciech Tymkiewicz



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz