niedziela, 25 listopada 2018

Idealny zegarek do codziennego użytku

Wiele osób zadaje mi to pytanie oraz cyklicznie porusza ten temat na forach tematycznych - jaki jest najlepszy radziecki zegarek do użytku na codziennego. Pytanie wydaje się być całkiem proste a i odpowiedź na nie jeszcze kilka lat temu była oczywista. Od ręki można było wymieniać modele i marki, od Pobied z lat 50-tych, przez Poljoty de luxe, kończąc na ciekawych stylistycznie Sławach. Wtedy nawet egzemplarze w idealnym stanie kosztowały grosze więc ryzykiem uszkodzenia mało osób się przejmowało, zaplecze techniczne również było powszechne i dobrze rozwinięte. 

Obecnie sytuacja zmieniła się diametralnie. O egzemplarz w ładnym stanie jest już ciężko, a gdy taki się już trafi to nie kosztuje 5 czy 10zł, często są to już setki złotych. Rezerwa części zamiennych także się kurczy a części już posiadane często są poukrywane w czeluściach szuflad kolekcjonerów i pilnie strzeżone. Mowa o takich elementach jak szkła fasonowe, oryginalne koronki czy koperty. Ilość czynnych zakładów zegarmistrzowskich z prawdziwego zdarzenia również spada, gdyż fachowcy "starej daty" odchodzą na emeryturę. 

Wypadkową przytoczonych czynników jest w dużej mierze pozbawienie sensu codziennej eksploatacji starego, radzieckiego zegarka w ładnym stanie, którego wartość stale rośnie. Wyłączenie stanowią oczywiście egzemplarze w średnim stanie, którym noszenie i to nawet w trudnych warunkach nie jest w stanie zauważalnie zaszkodzić. Nie można tego jednak powiedzieć o zegarkach tego typu jak Poljoty de luxe i pokrewne, których delikatne i nieszczelne koperty przepuszczają wilgoć i brud a same są podatne na przetarcia, szczególnie w okolicy koronki. Podobnie sprawa ma się z Kirowskimi czy starszymi Pobiedami, których idealne egzemplarze można policzyć w dziesiątkach egzemplarzy. Warto też wskazać jakoś Sław, które mimo pięknego i całkiem współczesnego wzornictwa, posiadają fatalny i bardzo awaryjny mechanizm... do którego zaczyna brakować części zamiennych. Wobec powyższych przesłanek, od kilku lat niemal całkowicie wyłączyłem swoje zegarki z użytku. Wyjątki stanowią specjalne okazje, gdy zakładam egzemplarz w złotej kopercie albo jakiegoś klasycznego garniturowca. 

Jakie jest rozwiązanie obecnej sytuacji, gdy szkoda nam niszczyć elementy swoich kolekcji, często białe kruki a nie akceptujemy zegarków kwarcowych lub współczesnych wytworów uznanych marek? Moim zdaniem idealnym pod każdym względem rozwiązaniem w omawianej sytuacji jest zakup współczesnego Wostoka. należy jednak zaznaczyć, że nie opisuję znanego z galerii handlowych brandu Vostok Europe, lecz przedmiotem mojej wypowiedzi jest firma Vostok produkująca zegarki w rosyjskim Czystopolu nieprzerwanie od 1942 roku. Sama fabryka znana jako Czystopolska Fabryka Zegarów rozpoczęła swoją działalność w 1941 roku, wtedy to do cichego, prowincjalnego miasteczka leżącego nad brzegiem rzeki Kamy, której nazwę zawdzięczają produkowane tam w latach 50-tych czasomierze, spłynęły pierwsze barki z wyposażeniem i pracownikami ewakuowanej na wschód II Moskiewskiej Fabryki Zegarów. W małym miasteczku nie było warunków do stworzenia przemysłu mechaniki precyzyjnej, lecz wojenne warunki wymusiły dostosowanie realiów i już wiosną 1942 roku czystopolskie zakłady rozpoczęły produkcję na masową skalę rozmaitych czasomierzy dla wojska. Po wojnie zakład rozpoczął produkcję męskich zegarków naręcznych, które w późniejszych latach stały się flagowymi produktami fabryki. Największą popularność i powód do dumy dla czystopolskich pracowników przyniosły zegarki marki Pobieda oparte werku K-26 zachodniego pochodzenia. To własnie te zegarki odmierzały czas mężczyznom we wszystkich krajach bloku wschodniego i słynęły z długoletniej bezawaryjnej eksploatacji. Produkowane były w licznych wersjach kolorystycznych, z wieloma wersjami tarcz i wskazówek. 

Na początku lat 60-tych w związku z zainteresowaniem lotami w kosmos zegarki produkowane w czystopolskich zakładach otrzymały nazwę "Wostok". Były uważane za bardzo niezawodne oraz wytrzymałe zarówno na syberyjskie mrozy jak i wysokie temperatury. Nie powinien więc dziwić fakt, że w 1965 roku Czystopolska Fabryka stała się oficjalnym dostawcą zegarków dla Ministerstwa Obrony Związku Radzieckiego. Wtedy też  zaprojektowano zegarek Wostok Kamandirski znany dziś na całym świecie. 

Właśnie czasomierz z tej linii wybrałem na zegarek użytku codziennego. Spośród wielu modeli i zestawień, zakupiłem egzemplarz najbardziej charakterystyczny, czyli z gwiazdą i czołgiem na tarczy. Poniekąd mój wybór zdeterminował fakt, że od kilkunastu lat na co dzień nosze dokładnie taki sam zegarek, tylko z niebieską tarczą, kupiony w latach 90-tych na bazarze od rosyjskich handlarzy. Wostok po tylu latach w dalszym ciągu sprawuje się świetnie a przy odpowiednim szacunku i zalecanym serwisie posłuży jeszcze długo. Początkowo zastanawiałem się, w jakim stopniu współczesny produkt będzie odbiegać od egzemplarzy z początku produkcji. Ku mojemu bardzo pozytywnemu zaskoczeniu, świetna jakość została zachowana, ponadto mam wrażenie, że egzemplarz, który do mnie ostatnio trafił jest dużo lepiej poskładany niż wytwory dawnej produkcji. Zbrojone szkło wykonane ze świetnego i wytrzymałego tworzywa w zestawieniu ze stalową kopertą tworzy zegarek de facto pancerny, któremu nie są straszne trudne warunki. Dużą zaleta zastosowanych materiałów jest fakt, że w przypadku zarysowań czy drobnych uszkodzeń zarówno szkło jak i kopertę można polerować przywracając zegarkowi fabryczny wygląd. Kolejną zaletą zaprezentowanego zegarka jest klasyczny, niezmieniony od lat 80-tych wygląd, dzięki czemu w czasie, gdy noszony jest inny zegarek, ten może trafić do gabloty spójnie komponując się ze swoimi sowieckimi pierwowzorami. 

Podsumowując, z całego serca polecam zakup takiego zegarka i rekomenduję ten wybór potwierdzając go swoim długoletnim doświadczeniem. W mojej opinii najlepiej nabyć wybrany zegarek na stronie rosyjskiezegarki.pl .  Robiłem u Pana Mariusza zakupy już wiele razy i w każdym przypadku poziom zadowolenia był najwyższej klasy -  świetna jakość, wzorowy kontakt i podejście do klienta, a także bardzo szybka wysyłka tworzą bez dyskusji obraz godnej zaufania i polecania firmy. 

fot. Wojciech Tymkiewicz 

fot. Wojciech Tymkiewicz 

fot. Wojciech Tymkiewicz 

fot. Wojciech Tymkiewicz 

fot. Wojciech Tymkiewicz 

fot. Wojciech Tymkiewicz 

fot. Wojciech Tymkiewicz 


sobota, 17 listopada 2018

Ze słownika radzieckiego zegarmistrza - część 1

"Fabryczny składak" - zegarek, który fabrycznie wyszedł w innej konfiguracji, niż jest to przewidziane w projekcie oraz katalogu, który dla niektórych kolekcjonerów mylnie uznawany jest na swoistą świętość oraz bezbłędne i nieomylne źródło potwierdzające autentyczność danego zegarka.

O ile w okresie od lat 50. do początku 80. zjawisko to prawie nie występuje, o tyle w latach 90. stało się normą. W przypadku sowieckiego zegarmistrzostwa słowa "nigdy" oraz "zawsze" trzeba traktować jednak z bardzo dużą rezerwą, bo w prawie każdym przypadku znajdzie się wyjątek. Warto w tym miejscu przywołać przypadek Kirowskich z kolorowymi ringami, których nikt jeszcze nie był się w stanie doliczyć. Ilekroć została ustalona ilość fabrycznych konfiguracji, nagle pojawia się na zagranicznych forach NOS obalający postawioną tezę. Prawdą jednak będzie bezpieczne stwierdzenie, że do lat 80. co do zasady trzymano się zgodności katalogowej. 

Przełom nastąpił w 1979 wraz z pojawieniem się katalogu z... składakami. Prezentowane zegarki posiadały tarcze oraz datowniki z wykluczających się wersji. (wewnętrzna/eksportowa) 

https://plus.google.com/photos/113098239036073221216/album/5919717100067365681

Czy takie zegarki trafiały do sprzedaży? Obecnie ciężko stwierdzić, gdyż nie ma żadnych materiałów mogących potwierdzić lub obalić tą teorię. Znając sowieckie realia do sprzedaży trafiać mogły tego typu mieszanki, dziś jednak w kolekcjonerskim gronie błędnie uznawane są za składaki i od razu piętnowane. Warto w tym miejscu przytoczyć historię z zeszłego roku mającą miejsce na znanym forum zegarkowym. Pewien użytkownik zaprezentował cenioną wśród zbieraczy Sławę "chorągiewkę" z wykluczającymi się wzajemnie napisami - od razu został zlinczowany a jego zegarek błędnie zrównano z nic niewartym składakiem. Aby więcej nie było takich sytuacji warto poświęcić trochę czasu i przeanalizować katalogi, gdzie znajdziemy o wiele więcej takich "kwiatków". 

Apogeum fabrycznych składaków to lata 90. Wtedy praktycznie każde zestawienie było "prawidłowe" i miało prawo wyjść z fabryki i trafić do sprzedaży. Warto w tym miejscu przywołać katalogi Rakiet z tego okresu. Analogiczne modele mają trzy różne typy wskazówek.... i jeszcze nie były to wszystkie możliwie występujące i spotykane! 

http://ussr-watch.com/watch-catalogues/?fbclid=IwAR2auQeT5cMRJXw395VPQpULCxUja5HYdyuDQeEc3cthKyRLCC3pb79kR7w


Omawiając przypadek Rakiety przytoczę jeszcze jedną historię. Na początku lat 90. zakłady w Leningradzie zaczął dotykać kryzys. Dlatego, pracowników wypłatę w pewnej części wypłacano w... zegarkach oraz częściach, które mogli potem sprzedać. W praktyce oznaczało to to, że sporo zegarków powstało metodami gospodarczymi w domowym zaciszu pracowników. W taki sposób powstała też złocona Rakieta "big 0", która fabrycznie początkowo była sprzedawana tylko w chromowanej kopercie. Pewien zegarmistrz masowo zaczął "załatwiać" złocone koperty i składać je u siebie w zakładzie z tarczami od wspomnianego zegarka, gdyż na taka stylistykę był wtedy popyt. Wraz z zainteresowaniem po paru latach takie zestawienie zaczęło pojawiać się w oryginalnych fabrycznych zegarkach... na których do końca lat 90-tych można było spotkać napis "wyprodukowano w ZSRR". Tym akcentem zakończę ten wpis, choć można by przywołać jeszcze wiele przypadków, anegdotek oraz miejskich legend związanych z tą tematyka. 


Subiektywne zestawienie cen wybranych radziecki zegarków w latach 2017-2018

Od pewnego czasu obserwuję rynek radzieckich zegarków, dostaję również coraz więcej zapytań dotyczących rozsądnego stosunku ceny do jakości oferowanych czasomierzy. Wraz z narastającą ilością wiadomości oraz dynamicznie zmieniającym się rynkiem wpadłem na pomysł stworzenia swoistego, bardzo subiektywnego zestawienia przykładowych cen obiektów naszych poszukiwań. Myślę, że pomoże to wielu początkowym zbieraczom odnaleźć się w gąszczu allegrowych sprzedawców, niestety coraz częściej naciągaczy. Utworzyłem również skalę oceny stanu wytworów z ZSRR po kilkudziesięciu latach po zaprzestaniu produkcji. Kolekcjonerom usilnie upierającym się przy tym, że nie da się wycenić starego zegarka pragnę zwrócić uwagę, że poniższe wnioski to owoce mojej subiektywnej analizy mającej źródło w wieloletniej praktyce kolekcjonerskiej. 

Skala oceny sowieckiego czasomierza:

*6-2 - sprawny i kompletny mechanizm (potrzebę czyszczenia, przeglądu, oliwienia pozostawiam ocenie konkretnego egzemplarza)

  • 6 - stan NOS, tj. komplet papierów zgodnych z numerami seryjnymi zegarka, zegarek nigdy nie noszony, stan idealny. Więcej nie ma sensu się rozpisywać, każdy kolekcjoner bez problemu odmieni skrót NOS przez wszystkie przypadki.
  • 5- stan gabinetowy/leżak szufladowy - zegarek występujący w takim stanie zachowania często jest błędnie opisywany jako NOS, czasem "prawie NOS". Jest to czasomierz, który zachował się w idealnym stanie, często również nienoszony, lecz brakuje mu dokumentów, pudełka, paszportu etc.
  • 4 - stan bardzo dobry - zegarek występujący w takim stanie to czasomierz, który z pewnością był użytkowany. Jego eksploatacja jednak ograniczała się jedynie to okazjonalnych, "niedzielnych" wyjść, posiada ślady zużycia, lecz nie wpływają one znacząco na jego działanie oraz wrażenia estetyczne.
  • 3 - stan dobry -  zegarki w tym stanie można spotkać najczęściej zarówno na wszelakich bazarach jak i portalach aukcyjnych. Posiadają liczne, lecz mieszczące się w granicach normy, ślady eksploatacji. W przypadku kopert złoconych są to przetarcia w newralgicznych miejscach takich jak uczy, okolice koronki oraz wewnętrzna strona/okolice dekla. Możliwe również drobne zabrudzenia tarczy. 
  • 2 - stan zużyty - zegarek posiada bardzo widoczne ślady zużycia, takie jak przebarwienia/patyna na tarczy, ubytki materiału koperty, mocne wytarcia. W przypadku unikatowych egzemplarzy jest możliwa renowacja.
  • 1 - stan agonalny, "trupek" -   zegarek z przeznaczeniem wyłącznie na części (wyjątek stanowią pamiątki rodzinne oraz inne przypadki ściśle sentymentalne, kiedy cena renowacji nie gra roli). Naprawa nieopłacalna, niekompletny mechanizm. 

Subiektywne zestawienie cen przykładowych modeli czasomierzy ZSRR na rok 2015


Mechanizm kaliber 2209 i pochodne


Wympieł:
  • 6 - 500zł+ /skrajnie unikatowy/
  • 5 - 400zł
  • 4 - 300zł
  • 3 - 200zł
  • 2 - 50-100zł
  • 1 - 0-50zł 
Poljot de luxe 2209 oraz automatic:
  • 6 - 600zł+ /skrajnie unikatowy/
  • 5 - 400zł
  • 4 - 200zł
  • 3 - 100zł
  • 2 - 50zł
  • 1 - 0-50zł
* stan 1-2 występuje bardzo rzadko - większość złoconych   kopert ze zużytych zegarków poszła na przetop. 
** w przypadku zegarków złoconych wartość jest wyższa (w zależności od grubości i stanu złocenia)

Łucz "de luxe" :
  • 6 - 400zł
  • 5 - 350zł
  • 4 - 150-250zł
  • 3 - 100-150zł
  • 2 - 50zł
  • 1 - 0-50zł

* stan 1-2 występuje bardzo rzadko - większość złoconych (Au20, Au12,5, Au10, Au5, Au)  kopert ze zużytych zegarków poszła na przetop. 
** w przypadku zegarków złoconych wartość jest wyższa (w zalezności od grubości i stanu złocenia)



Produkcja lat 50.-60. (Pobieda i pokrewne)
  • 6 - 500zł /praktycznie nie występuje/
  • 5 - 200 -250zł
  • 4 - 100-150zł
  • 3 - 50-100zł
  • 2 - 30zł
  • 1 - 0-10zł
Kirowskije i pokrewne (Rodina/stolicznyje +50zł)
  • 6 - 400zł
  • 5 - 350zł
  • 4 - 150-250zł
  • 3 - 100-150zł
  • 2 - 50zł
  • 1 - 0-50zł
Wołna i pokrewne (Ałmaz, Wostok prec.)

  • 6 - 500zł+ /skrajnie unikatowy/
  • 5 - 400zł
  • 4 - 300zł
  • 3 - 200zł
  • 2 - 50-100zł
  • 1 - 0-50zł 
* stan 1-2 występuje bardzo rzadko - większość złoconych  kopert ze zużytych zegarków poszła na przetop. 
** w przypadku zegarków złoconych wartość jest wyższa (w zalezności od grubości i stanu złocenia)



Rakieta, Poljot, Wostok, Sława (popularne modele, lata 60.-90.)

  • 6 - 100-200zł /występuje dosyć często/
  • 5 - 100zł
  • 4 - 50-100zł
  • 3 - 30-50zł
  • 2 - 30zł
  • 1 - 0-10zł
Rakieta 24h, Kalendarz 
  • 6 - 400zł
  • 5 - 350zł
  • 4 - 150-250zł
  • 3 - 100-150zł
  • 2 - 50zł
  • 1 - 0-50zł
Poljot, Sława automat 
  • 6 - 250zł
  • 5 - 200zł
  • 4 - 150-200zł
  • 3 - 100-150zł
  • 2 - 50zł
  • 1 - 0-50zł
Wostok Kamandirskije, Amfibija

Do 1991 roku:
  • 6 - 300zł
  • 5 - 250zł
  • 4 - 150-200zł
  • 3 - 100-150zł
  • 2 - 50zł
  • 1 - 0-50zł
Po 1991 roku:
  • 6 - 100-200zł /występuje dosyć często/
  • 5 - 100zł
  • 4 - 50-100zł
  • 3 - 30-50zł
  • 2 - 30zł
  • 1 - 0-10zł
* stan 1-2 występuje bardzo rzadko - większość złoconych  kopert ze zużytych zegarków poszła na przetop. 
** w przypadku zegarków złoconych wartość jest wyższa (w zalezności od grubości i stanu złocenia)



Powyższe zestawienie jest bardzo ogólne. Należy pamiętać, że kupując kilkudziesięcioletni zegarek trzeba liczyć się z całą gamą usterek, które mogą czekać na każdym kroku. Mam nadzieję, że przedstawiony artykuł pomoże potencjalnym kolekcjonerom - kupującym w dokonaniu odpowiedniego wyboru.

Pozdrawiam i zapraszam do lektury kolejnych wpisów:



Wojciech Tymkiewicz 

niedziela, 11 listopada 2018

Zegarek Michaiła Gorbaczowa

Dziś na blogu prezentuję jeden z najbardziej intrygujących pod względem designu sowiecki czasomierz. Jest nim Rakieta, zwana przez kolekcjonerów "big zero" ze względu na specyficzny indeks godziny 12. Prezentowany zegarek jest często obiektem poszukiwań wielu pasjonatów radzieckiej myśli technicznej ze względu na jeszcze jeden aspekt.

fot. Wojciech Tymkiewicz 


Identyczną Rakietę nosił jedyny w historii prezydent ZSRR - Michaił Gorbaczow.W tym momencie warto przytoczyć pewną anegdotę... Otóż podczas oficjalnej wizyty prezydenta we Włoszech, dziennikarze zapytali Gorbaczowa co uważa o Pierestrojce. W odpowiedzi usłyszeli, że Rosjanie powinni zacząć wszystko od zera. Odpowiadając prasie pokazał swoją Rakietę z zerem w miejscu dwunastki na tarczy celem zobrazowania wypowiedzi.

Prezentowany zegarek pochodzi z Petrodworeckich Zakładów Zegarowych mieszczących się w Petersburgu - dawnym Leningradzie. Fabrykę utworzono w 1721 roku. Na początku pełniła ona inną rolę niż współcześnie, słynęła ze szlifowania kamieni jubilerskich. Po Rewolucji Październikowej zakłady rozpoczęły produkcję kamieni precyzyjnych na potrzeby wojska. Przez lata produkowano tam również szkło a w 1927 roku w  wykonano ozdobne płyty kryjące Mauzoleum W.I.Lenina w Moskwie. W czasie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej zakład podzielił los wielu innych sowieckich fabryk, które zostały ewakuowane w głąb Związku Radzieckiego, za Ural. Po zwycięstwie fabryka wróciła na swoje dawne miejsce i w 1949 roku zgodnie z rozporządzeniem Józefa Stalina  zaczęła produkować wytwarzane we wszystkich ośrodkach ZSRR zegarki marki Pobieda oraz Zwiezda. Początkowo w Petrodworcu produkowano przez lata tylko jeden typ mechanizmu - kaliber 2609H. W jego oparciu wytwarzano dziesiątki wzorów czasomierzy. 

W Leningradzie powstawały zegarki o prostej, minimalistycznej oraz eleganckiej stylistyce, czasomierze dla niewidomomych, oraz dla polarnych odkrywców. W 1965 roku zegarki Rakieta zdobyły złoty medal na Międzynarodowej Wystawie w Lipsku a w 1980 roku zakład wyprodukował aż 4,6 mln egzemplarzy czasomierzów! Dziś zegarki marki Rakieta nadal są cenione na całym świecie ze względu na precyzje oraz ponadczasową stylistykę,na zachodzie stanowią towar ekskluzywny.

Sowiecki poradnik zakupowy cz.1 cal. 2209

Wraz z falą składaków opanowujących rynek zegarków radzieckich zdecydowałem się na opublikowanie cyklu opracowań dotyczących najczęściej spotykanych błędów i powiedzmy wprost , oszustw, stosowanych przez handlarzy. Dyskusja na temat oryginalności danego przedmiotu pojawia się bardzo często na wszelkich rodzaju grupach i forach tematycznych, a do dziś brakuje merytorycznego i przede wszystkim jasnego i konkretnego opracowania dotyczącego tej tematyki. Powyższy cykl ma charakter otwarty i wraz z zainteresowaniem będę tworzyć kolejne części poradnika. 

Przedmiotem dzisiejszej analizy jest werk 2209 produkowany od końca lat 50-tych do początku lat 90-tych XX wieku w Związku Radzieckim. Początkowo tworzony był w 1 MCzZ w zestawieniu z zegarkami Wympieł oraz Poljot de luxe wraz z pochodnymi eksportowymi markami, które pomijam |(Sekonda, Cornavin). Na początku lat 70-tych produkcja tego mechanizmu została przeniesiona do Mińska, skąd znane są zegarki marki Łucz. W międzyczasie omawiany werk dostał nagrodę w Paryżu i było parę ciekawostek, ale w tym wpisie skupiam się wyłącznie na konkretach. Pomijam oryginalność części eksploatacyjnych. 


Wympieł (lata produkcji 1958 - 1964) 


W przypadku Wympiełów współczesne składaki jeszcze nie występują, lecz to kwestia czasu. Wzór oryginału jest dosyć prosty do zaobserwowania i charakteryzuje się identycznymi elementami jak w przypadku Poljotów de luxe omawianych poniżej. 


TARCZA  - charakterystyczne cienkie linie indeksów


fot. Wojciech Tymkiewicz 

KOPERTA -  charakterystyczne zaokrąglone nóżki koperty tożsame z Poljotami de luxe 

fot. Wojciech Tymkiewicz 

WERK - taki sam jak w Poljotach de luxe, cechy charakterystyczne występujące łącznie to mostek z sygnaturą 1MCzZ (dopuszczalne oba znaki, przedstawiony na zdjęciu oraz wcześniejszy w kształcie rombu), sygnatura 1MCzZ na kole naciągu. 


fot. Wojciech Tymkiewicz 


Poljot de luxe (lata produkcji 1964 - początek lat 70-tych) 


W przypadku Poljotów de luxe pojawia się najwięcej składaków. Śmiem twierdzić, że zakup w pełni oryginalnego czasomierza w bardzo dobrym stanie graniczy z cudem. Opracowanie dotyczy wyłącznie zegarków w charakterystycznej cienkiej kopercie. Istniał też Poljot de luxe w stalowej kopercie, lecz nie jest on przedmiotem tego opracowania z uwagi na małą możliwość tworzenia składaków z uwagi na inną średnicę tarczy. 

TARCZA - kształt indeksów. W oryginale cienkie, we współczesnych zamiennikach obłe, przypominające kształtem łódkę. Wskazówki złote. przedstawiłem tylko na przykładzie najpopularniejszego modelu, identyczne zależności zachodzą w innych wzorach. 


Po lewej oryginał, po prawej składak ze współczesną tarczą. 

fot. oryginału Wojciech Tymkiewicz
fot. składaka https://allegro.pl/zegarek-poljot-de-luxe-23-jewels-i7664903516.html

fot. oryginału Wojciech Tymkiewicz
fot. składaka :https://archiwum.allegro.pl/oferta/plaski-poljot-de-luxe-23-jew-au20-ideal-i7479182066.html
* Uwaga: Prawidłowe są obie wersje napisu Poljot, nowsza i starsza. Nie ma to wpływu na resztę elementów. 

Starsza wersja
fot. Wojciech Tymkiewicz

Nowsza wersja
fot. https://www.olx.pl/oferta/poljot-de-luxe-nos-CID87-IDx3x7n.html#e987084c5b


KOPERTA - w tym kroju zawsze złocona Au20, w każdym wypadku obłe uszy.  Taka sama jak w przypadku zegarków Wympieł. Toczy się spór na temat stosowanych kopert w okresie przejściowym między 1MCzZ a Mińską Fabryką Zegarów Łucz. Zdania są podzielone a w praktyce zdarzają się pierwsze Łucze z kopertą taką jak w Poljotach de luxe oraz Poljoty de luxe z ostatniego wypustu w kopercie znanej z Łucza. Warunek konieczny do spełnienia to złocenie Au20. W tym wypadku ocena jako "składak" nie jest nigdy w pełni pewna. Osobiście przychylam się do wersji, że obłe uszy zawsze występowały zarówno w Poljotach jak i pierwszych Łuczach a ostre tylko w Łuczach. 





WERK - taki sam jak w Wympiełach,  cechy charakterystyczne występujące łącznie to mostek z sygnaturą 1MCzZ (dopuszczalne oba znaki, przedstawiony na zdjęciu oraz wcześniejszy w kształcie rombu), sygnatura 1MCzZ na kole naciągu. 


fot. Wojciech Tymkiewicz 



Łucz  (początek lat 70-tych - początek lat 90-tych) 

Zegarki oparte na cal. 2209 pojawiły się w Mińsku wraz z początkiem lat 70-tych. Sporo zachowało się do dziś (proporcjonalnie więcej niż Poljotów), dzięki temu głównie na nich tworzone są składaki. Występowało bardzo dużo modeli i wersji zarówno w kopertach złoconych (au 20, au 12,5, au 10, au 5).  Opracowanie dotyczy wyłącznie zegarków w charakterystycznej cienkiej kopercie. Współczesne tarcze Łucza mają identyczne cechy szczególne jak w przypadku Poljotów de luxe. 


Pierwszy wypust z lat 70-tych 


TARCZA  - charakterystyczne logo z początku produkcji. Możliwy też eksportowy napis LUCH. 

fot. Wojciech Tymkiewicz 

fot. Wojciech Tymkiewicz 

fot. Wojciech Tymkiewicz 

KOPERTA -   obłe uszy jak w przypadku zegarków Wympieł i Poljot de luxe . Toczy się spór na temat stosowanych kopert w okresie przejściowym między 1MCzZ a Mińską Fabryką Zegarów Łucz. zdania są podzielone a w praktyce zdarzają się pierwsze Łucze z kopertą taką jak w Poljotach de luxe oraz Poljoty de luxe z ostatniego wypustu w kopercie znanej z Łucza.  
Złocenie au 20 lub au 12,5.


Koperta z obłymi uszami w Łuczu (au 20): 


fot. Wojciech Tymkiewicz

WERK - charakterystyczna sygnatura Mińskiej Fabryki Zegarów. Dopuszczalne jest również wcześniejsze logo stosowane na samym początku produkcji. Obie sygnatury werku są właściwe dla starszego logo na tarczy. Złocenie au 20 lub au 12,5. 

Stara sygnatura
fot. https://allegro.pl/idealny-zlocony-mega-rzadki-lucz-23-kam-i7655592303.html


Późniejsze logo
fot. Wojciech Tymkiewicz

Druga seria (od końca lat 70 do początku lat 90-tych)


TARCZA  - charakterystyczne logo z początku produkcji. Spora ilość występujących wzorów. 

fot. Wojciech Tymkiewicz 

fot. Wojciech Tymkiewicz 


KOPERTA -   zawsze ostre uszy. Złocona lub chromowana. Podobne były stosowane w Łuczach kwarcowych i po małych przeróbkach nadają się do kal. 2209. Należy zwrócić uwagę na to, czy koperta nie była przetaczana i szlifowana. 

fot. Wojciech Tymkiewicz 



WERK - charakterystyczna sygnatura Mińskiej Fabryki Zegarów. Dopuszczalne jest wyłącznie późniejsze logo.  

fot. Wojciech Tymkiewicz 



Podsumowanie 

1. Poljot de luxe nigdy nie występuje w chromowanej kopercie 
2. W tamtych latach nigdy nie było fabrycznych składaków (w przeciwieństwie do lat 90-tych)
3. Werk zawsze ma sygnatury zgodne z tarczą
4. Indeksy nigdy nie mają łódkowego kształtu 

Pozdrawiam z życzeniami kolekcjonerskiego szczęścia,
Wojciech Tymkiewicz