Dziś na blogu przedstawiam kolejny nabytek, mianowicie Sławę z naciągiem automatycznym. Jest to idealny zegarek na codzień, ponieważ jest bardzo ładnie dopracowany stylistycznie a do tego posiada werk z naciągiem automatycznym, czyli nie trzeba go nakręcać. Lecz to tylko kilka z wielu zalet tego czasomierza.
|
Ciekawa stylistyka z przełomu lat 70-80-tych. fot. Wojciech Tymkiewicz |
Sama nazwa również nie jest dziełem przypadku. Jak większość nazw sowieckich czasomierzy ma znaczenie propagandowe. W tym przypadku "Sława" wychwala zwycięstwo oraz potęgę imperium ZSRR.
Również sekundnik nie jest przypadkowy. Zakończony czerwonym grotem niczym sztandar po Placu Czerwonym sunie po tarczy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz